Jesień idzie…
Rysianka, 14.10.2023
…nie ma na to rady
Poszukiwanie jesieni w trakcie wędrówki na Rysiankę nie należało do najtrudniejszych zadań. Podrygująca coraz śmielej, wyciągała do nas swoje dłonie, a właściwie to liście, tak że ciężko było nie dać się jej porwać. Odgrzana na palnikach zupa meksykańska może nie do końca spełniała kryteria typowego, beskidzkiego dania, jednak w tamtym momencie nic innego nie było nam trzeba. Zejść udało się chwilę przed zmrokiem, jednak każdy z nas zostawił na Rysiance kawałek siebie. Trzeba będzie niedługo po niego wrócić 🙂